KF27 - Nasze kochane Dahany

Komisarz XXVII Konkursu Fotograficznego GTR wyznaczył nam bardzo konkretne zadanie. Pozornie nie dające zbyt dużego wyboru. Słowo Dahany dla niewielu już osób ma jakiekolwiek znaczenie. Nazwy tej nie znajdziemy w wykazie istniejących miejscowości. Kto jednak trafił tam, może przypadkiem, nie mógł chociaż przez chwilę nie zachwycić się tym widokiem. U podnóża Wielkiego Działu istniała niegdyś wioska, zamieszkiwana przez ludność ukraińską. Dziś z trudem można odnaleźć tam resztki fundamentów, zdziczałe drzewa owocowe, przydrożne niegdyś krzyże, wskazujące przebieg dawnych dróg. W promieniu kilku kilometrów nie ma żadnych zabudowań, żadnych siedzib ludzkich.

Właśnie to miejsce kazał nam komisarz konkursu zaprezentować na swych zdjęciach. Pomimo zdawałoby się dużego ograniczenia tematyki, zaskoczyła nas różnorodność naszych spojrzeń. Jeden z kolegów wyraził to słowami: "widać przede wszystkim w nich wiele osobistego uczucia w ujęciu tematu, a widoki to prawdziwa uczta dla koneserów Dahan."
W wyniku głosowania dokonaliśmy wyboru najciekawszych zdjęć. Pierwsze miejsce zajęła Karolina i jej "Dahany w maju". Kolejne miejsca zajęły "Dahany - Sen mój wędrowny" Eugeniusza oraz "Samotny krzyż" Mgiełki.