KF28 - Moje ukochane miejsce na Roztoczu

Nie jest ważne, jakie to będzie miejsce. Czy widok z dahańskiego koryta, ukochana weranda z widokiem na roztoczański las, pole, drogę, czy zacisze w leśnej głuszy do obserwacji i podglądania ptaków, tropienia bobra, słuchania odgłosów rykowiska, czy ulubiona knajpka na zamojskim rynku z widokiem na muzyczną (np. jazzową) imprezę, drzewo, pod którym potrafimy spędzić długi czas, ładując swoje akumulatory, szukając wytchnienia, spokoju lub ciszy, czy też ławka w świątyni z widokiem na cudowny szczegół architektoniczny, malowidło lub rzeźbę, w które potrafimy wpatrywać się godzinami albo posiedzieć w zadumie i pogadać ze Stwórcą. Może to być też księgarnio-kafejka, gdzie można w spokoju poczytać, delektując się kawą, herbatą, gorącą czekoladą, jak również ulubiony stok narciarski, a nawet własny ogródek, działeczka, domek letni …

Powinno to być miejsce, które już swym istnieniem koi Waszą duszę, pieści Wasze zmysły, zbliża Was do Nirwany lub do Stwórcy… I nie pytajcie o granice Roztocza… Jeżeli takie miejsce na Roztoczu macie, to proszę, podzielcie się nim z nami.
Postarajcie się ukazać jego piękno, wyjątkowość i pokazać je w jak najlepszym… świetle.

Tymi słowami zachęcał do udziału w konkursie jego komisarz Cez. Zachęta była skuteczna, bowiem tym razem na konkurs wpłynęło 15 zdjęć. Jurorzy stanęli przed niezwykle trudnym zadaniem. Przyszło bowiem głosować nie tylko na zdjęcie, ale pośrednio również na miejsce.

Ostatecznie po bardzo wyrównanej i zaciętej walce wygrało zdjęcie Emila, pozostawiając w pokonanym polu "Tanew" Artura oraz "Dobre Nowiny" Tomka, a także pozostałych 12 fotografii.